Osobiście karmiłam obie córki, aż skończyły trzy lata życia i to one zdecydowały o momencie, w którym przestały prosić o mleczko z piersi. Natura stopniowo zmniejsza ilość pokarmu w ciele matki, ale w niektórych miejscach na świecie, np. w Afryce zdarza się, że matki karmią nawet do skończenia piątego roku życia dziecka, mając wystarczającą ilość pokarmu. Ja zdecydowałam się na tzw. karmienie na żądanie, ufając, że to dziecko wie najlepiej, kiedy i jak bardzo jest głodne.

Czy karmić piersią? Czy to boli? Kiedy powinnam zacząć i jak często karmić?

Tego rodzaju pytania pojawiają się w głowie przyszłej mamy bardzo często.
Perspektywa karmienia piersią przeraża wiele kobiet, zwłaszcza, że wokół tego tematu krąży sporo mitów.

Warto rozważyć wszystkie “za i przeciw” na długo przed rozwiązaniem i podjąć ostateczną decyzję, czy będziemy karmić nasze dziecko piersią, czy też z butelki.

Czy powinnam karmić piersią?

Mieszkając dwanaście lat w Wielkiej Brytanii spotkałam się z opinią, że karmienie piersią jest “obciachowe” i że nowoczesne kobiety powinny karmić z butelki. Moim zdaniem – nic bardziej mylnego. Jeśli chcemy dać dziecku zdrowy start w życie, powinnyśmy walczyć o to, by móc karmić swoje dziecko piersią.

Czy karmienie piersią jest bolesne?

Mówię tu o walce z mitem, że karmienie piersią jest „obciachowe”, czy też na tyle trudne i bolesne, że nie warto w ogóle zaczynać. Karmienie piersią daje ogromną satysfakcję obu stronom: mamie i dziecku, które przy okazji błogiego poczucia bezpieczeństwa w ramionach ukochanej karmicielki, dostaje największy kapitał, jaki może otrzymać od mamy – bogatej lub biednej – zdrowy start w życie.

A co jeśli nie mogę karmić piersią?

Mitem jest także to, że niektóre mamy „nie mogą” karmić piersią. Jeśli poród wywoływany jest zastrzykiem z oksytocyny lub wydalenie łożyska przyspieszone jest tym zastrzykiem, laktacja może być spowolniona. Przez pierwsze dni mleczka może lecieć naprawdę niewiele, co frustruje wiele kobiet i stanowi pokusę, aby zdecydować się na karmienie butelką. Osobiście miałam podobną sytuację. Dzidziuś płakał, bo był głodny, a ja w pierwszych dobach po porodzie miałam mało pokarmu. Wtedy nocą wspomagałam się mlekiem z butelki, ale jednocześnie nie rezygnowałam z przystawiania dziecka do piersi jak najczęściej. To zaowocowało tym, że już w kilka dni po porodzie wyregulowany został prawidłowy proces laktacji i mogłam zrezygnować z butelki.

Cesarskie cięcie a karmienie piersią

Kobiety mające cesarskie cięcie także mogą karmić piersią, choć wymaga to od nich większego wysiłku. Takie decyzje musi podejmować kobieta sama z pomocą rodziny, rozważając wszystkie wady i zalety takiego rozwiązania.

Mówiąc o walce mam na myśli także to, że mama karmiąca musi poświęcić się w pełni temu zadaniu. Niemowlę wymaga bliskości matki co kilkanaście, kilkadziesiąt minut przez całą dobę. To wymaga poświęcenia innych obowiązków na rzecz właśnie tego. Kobieta musi mieć na tyle zabezpieczenie materialne i wsparcie najbliższej rodziny, aby mogła dać dziecku w pierwszym okresie jego życia to, co dla niego najlepsze – samą siebie. Warto o to walczyć jeszcze na długo przed zajściem w ciążę.

Podstawową zaletą mleka matki jest to, że składniki odżywcze są świetnie przyswajalne i budują odporność organizmu dziecka na całe jego życie. Nie da się wyprodukować w środowisku sztucznym substancji, która podrobiłaby naturalne mleko matki.

Co to jest SIARA?

Tuż po porodzie lub na krótko przed nim piersi mamy zaczynają produkować siarę – pierwsze mleko. Można ją pomylić z infekcją ropną, bo jest lepka i żółta. Nie ma z nią jednak nic wspólnego, ponieważ działa jak najlepszy naturalny antybiotyk.

Piersi mamy produkują siarę tylko przez pierwsze 4 do 6 dni po porodzie i jest to czas, kiedy organizm dziecka przystosowuje się do życia poza łonem matki. Dlatego tak ważne jest, aby przystawić niemowlę do piersi zaraz po porodzie i potem karmić je jak najczęściej. Małemu żołądkowi wielkości koralika wystarczy na początek tylko kilka kropel siary, ale ważne jest, by dostała się do organizmu maluszka w tym czasie.

Siara ma bardzo wysoki poziom leukocytów oraz przeciwciał  o działaniu odpornościowym, które tworzą zaporę w przewodzie pokarmowym noworodka dla groźnych bakterii i alergenów, a dobre bakterie zyskują sprzyjające warunki do rozwoju.

Siara zawiera także prostaglandyny – hormony, które nie są trawione przez żołądek noworodka, ale chronią go poprzez osiadanie na nim i na innych organach.

Po pierwszym tygodniu życia dziecka, matka wytwarza mleko przejściowe, a po ok. dwóch tygodniach staje się ono mlekiem dojrzałym, którego wytwarzanie zwiększa się wraz z zapotrzebowaniem niemowlęcia. Jeśli popyt rośnie, natura natychmiast reguluje podaż.

Mleko matki staje się zróżnicowane pod względem jakości, w zależności od pory karmienia; natura dostosowuje jego skład do potrzeb dziecka w danym momencie.

Co zawiera mleko matki?

Białka, tłuszcze, węglowodany oraz witaminy i składniki mineralne w idealnym do przyswojenia kształcie i proporcjach.

Zalety laktacji

Laktacja jest to rodzaj inwestycji w zdrowie dziecka, która owocuje już w okresie niemowlęctwa i dzieciństwa, a także w jego młodości i później w dorosłym życiu. Więź, jaka powstaje pomiędzy matką a niemowlęciem podczas karmienia piersią jest dla obojga niezwykłym doświadczeniem intymności, oddania i przynależności. Ten proces oparty jest na wzajemnej pomocy i otwartości w poznawaniu siebie nawzajem. Z jednej strony buduje odporność organizmu dziecka na całe życie, przekazując mu unikatowe w składzie składniki odżywcze, a z drugiej zapewnia kobiecie odporność na zachorowanie na raka jajnika w przyszłości.

Buzia dziecka jest najlepszym laktatoterem dla mamy i lekarstwem na jej nabrzmiałe piersi i obolałe sutki. Ślinka niemowlęcia działa jak balsam na poranione piersi w pierwszym okresie karmienia, a buzia malucha najlepiej wyczuwa miejsca obolałe, najbardziej wrażliwe na obrzęki i nadmiar mleka w piersi. Kobieta na początku laktacji może wspomóc się maścią z lanoliną, ale po kilku dniach nie jest ona już potrzebna.

Karmienie piersią – korzyści dla dziecka

Karmienie piersią daje dziecku ogromne poczucie bezpieczeństwa, co w pierwszych trzech latach życia dziecka jest chyba najważniejszą jego potrzebą. Niemowlę bacznie obserwuje mamę i jest niezwykle wrażliwe na jej emocje. Kiedy płacze, ono też jest smutne, kiedy się uśmiecha, dziecko odpowiada tymi samymi emocjami. Czas karmienia to doskonała okazja do nawiązania więzi opartego na tajemniczym dialogu grymasów twarzy, uśmiechów, gaworzenia, ogromnej palety różnorodnych emocji, które pojawiają się we śnie malucha, czekającego na kolejne karmienie.

Warto pamiętać, że czas najintensywniejszej laktacji stanowi dla wielu par naturalną antykoncepcję. Jest to związane z wysokim poziomem hormonu – prolaktyny, która hamuje owulację w organiźmie matki podczas intensywnego karmienia piersią.

Laktacja jest higieniczna i ekonomiczna. Pokarm jest zawsze świeży, ma odpowiednią temperaturę i jest dostępny na żądanie malucha w każdym miejscu i sytuacji. Możemy karmić na wycieczce, przy pracy zdalnej, nie martwiąc się o kontakt dla podgrzewacza do butelek.

Nieocenioną zaletą karmienia piersią jest także to, że sutek jest naturalnym smoczkiem, który nie powoduje zagrożenia wad zgryzu dziecka i deformacji podniebienia, co często zdarza się w przypadku korzystania ze sztucznego smoczka od butelki.

Czy dam radę karmić dziecko co dwadzieścia minut przez całą dobę?

Wiele kobiet decyduje się na karmienie dziecka z butelki, ponieważ przesypia ono po posiłku znacznie więcej czasu, niż niemowlę karmione piersią. Dzieje się tak dlatego, że mleko matki jest szybciej trawione przez dziecko.

Pierwsze miesiące życia niemowlęcia to czas wytężonej uwagi i nieustannego czuwania przy nim ze strony rodziców. Karmienie dziecka należy do podstawowych obowiązków matki. Jeśli decydujemy się na karmienie piersią, musimy mieć świadomość trudu i wyzwania, jakie mamy przed sobą.

Nie każda kobieta może pozwolić sobie na “luksus” karmienia piersią przez trzy lata. Jednak pierwsze sześć miesięcy życia malucha to czas niezwykle istotny dla jego rozwoju i warto poświęcić się tej służbie dla jego dobra, przynajmniej w tym okresie jego życia. W tym czasie powinno być ono karmione wyłącznie mlekiem matki. Zwłaszcza, że korzyści z takiego rozwiązania płyną dla obu stron.

Rzeczywiście maluch może budzić się nawet co dwadzieścia minut, a my zwarte i gotowe musimy podawać dziecku cyca. Służba nie drużba. Na szczęście są sposoby, aby zaradzić problemowi przemęczenia matki takim sposobem karmienia.

OTO ONE:

1. Mleko możemy odciągać laktatorem ręcznym lub elektrycznym i przechowywać w lodówce lub zamrażarce w butelkach. Od czasu do czasu nasz partner może nas wtedy wyręczyć w karmieniu dziecka.

2. Pozycja karmienia może służyć odpoczynkowi lub nie. Najwygodniej jest karmić w nocy na leżąco, podkładając dużą poduchę pod głowę. Warto wtedy spać w piżamie, na której leży rozpięta koszula flanelowa; chroni ona plecy matki przed zimnem, kiedy podnosimy piżamę do karmienia.

3. Świetnym rozwiązaniem jest także używanie poduchy laktacyjnej, która opasuje nas dookoła i jest zawiązywana z boku. Kiedy zapadamy się w głęboki fotel z pełnymi oparciami, mając zawiązaną poduchę dookoła siebie, możemy śmiało drzemać z pyszczkiem przy piersi podczas nocnych sesji karmienia, mając komfort bezpiecznej pozycji maluszka.

O czym warto pamiętać decydując się na karmienie piersią?

• musimy pić jak najwięcej wody, aby zapewnić produkcję mleka; najlepiej popijać małe porcje płynów, po sześć łyków, ale bardzo często
• higiena piersi jest bardzo ważna; wkładki laktacyjne zatrzymują nadmierny wypływ mleka; trzeba je zmieniać często, w razie potrzeby
• na pierwszy etap karmienia przydatna okaże się maść z LANOLINĄ, która szybko wygoi przygryzione, wysuszone sutki, a maluszkowi nie zaszkodzi
• warto wypracować swoją ulubioną pozycję karmienia i metodę, która będzie bezpieczna dla maluszka; na leżąco można odpocząć, ale trzeba pamiętać o tym, aby nie przykryć niemowlęcia kołdrą; na siedząco – można, ale najlepiej w fotelu z zakrytymi oparciami
• karmiąc w pozycji leżącej warto okryć ciało bluzą zakładaną przez głowę oraz rozpinaną piżamą; kiedy podniesiemy bluzę, aby nakarmić dziecko, będziemy nadal okryte rozpiętą piżamą, co w półśnie pozwoli nam na zachowanie ciepła bez pokusy nakrycia się kołdrą
• W nocy najlepiej funkcjonować przy lekkim świetle niegasnącej lampki nocnej.

Moje księżniczki wykarmione piersią